Do Sejmu wraca pomysł bykowego. Główny argument jego zwolenników? Osoby bezdzietne albo z tylko jednym dzieckiem obciążają system emerytalny.
Ministerstwo Kultury właśnie zakończyło konsultacje projektu o specjalnych dopłatach do składek emerytalnych i zdrowotnych dla artystów. Największe kontrowersje? Kto będzie uznawany za wykonującego zawód artysty. Do tej grupy mają być zaliczani m.in. architekci.
Ponad 20 mln Polaków odkłada składki w ZUS, PPK, IKE czy IKZE. Aby je kontrolować, musimy się logować do każdego systemu osobno. Teraz wszystko ma być w jednym miejscu. Będzie też informacja, jakiego świadczenia możemy się spodziewać na starość.
Do Sejmu trafiła petycja w sprawie bykowego. Dodatkową daninę dla bezdzietnych forsuje też kandydat na prezydenta Marek Jakubiak. "Dlaczego moje dzieci mają kogoś finansować" - argumentuje. W petycji jest mowa, aby karać tych, którzy "wybierają luksusowe życie". A co z bezpłodnymi? Aby uniknąć kary, będą musieli to udowodnić przed urzędnikiem ZUS.
Polacy powinni otrzymywać od ZUS pieniądze z tzw. subkont zmarłych członków rodziny w ciągu trzech miesięcy. Niektórzy na wypłatę czekają jednak dwa lata. Po naszych tekstach Czytelnicy zgłaszają, że wypłaty "odkorkowano". Wszystko dlatego, że do rozwiązania problemu delegowano dodatkowych pracowników Zakładu.
ZUS co roku waloryzuje składki pracujących Polaków. W tym roku dopisał do naszych kont 521,7 mld zł. Efekt? Przyszłe emerytury mogą być wyższe nawet o 600 zł. Pokazujemy, ile konkretnie zyska każdy z nas.
Przedsiębiorcy dostaną po kieszeni. Czeka ich największa w historii podwyżka składek na ZUS.
Nasze składki w ZUS to środki publiczne. Nawet jeśli chwilowo umawiamy się, że "to jest konto pana Kowalskiego", w każdej chwili tę umowę możemy zmienić.
Lewica prawdopodobnie nie poprze projektu PiS o podwyższeniu składek ZUS. Decydujące ma być poniedziałkowe spotkanie ze związkowcami z OPZZ. Ci - jak się dowiadujemy - będą radzić, by głosować przeciw.
Kto zapłaci za PiS-owską kampanię wyborczą? Pani zapłaci i pan zapłaci. Czyli my wszyscy.
Najgorszym miesiącem do przejścia na emeryturę jest czerwiec. Każdy, kto się na to zdecyduje, może stracić nawet 300-400 zł. A jaki miesiąc jest najlepszy? Zapraszamy do czytania informatora "Mojego Biznesu", wtorkowego dodatku do "Gazety Wyborczej".
Premier Mateusz Morawiecki nie zamierza zrezygnować z dodatkowych 7 mld zł, które wpłynęłyby z oskładkowania osób zarabiających ponad 10,5 tys. zł miesięcznie. Niespodziewanie napotkał jednak opór partyjnych dołów, które nie chcą mniej zarabiać.
Prawie 20 proc. z naszej pensji co miesiąc trafia do ZUS i na OFE na przyszłą emeryturę. Od nowego roku będziemy płacić dodatkową składkę na tzw. Pracownicze Plany Kapitałowe. Co się stanie z tymi wszystkimi składkami w wypadku naszej śmierci?
List z ZUS dostanie 20 mln Polaków, ale tylko kilkanaście milionów dostanie wyliczenia emerytury, będą to osoby, które ukończyły 35 lat
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.