Napastnik Borussii Dortmund Sebastien Haller został narodowym bohaterem Wybrzeża Kości Słoniowej po zwycięskim golu w finale Pucharu Narodów Afryki z Nigerią (2:1). Od dawna zanosiło się na cud i cud się dokonał.
Trzeba być głęboko wierzącym, by uwierzyć w tak nieprawdopodobny finał. Mieszkańcy Wybrzeża Kości Słoniowej są przekonani, że to Bóg poprowadził ich piłkarzy do meczu o złoto w Pucharze Narodów Afryki przeciwko Nigerii.
Po katastrofie w fazie grupowej Pucharu Narodów Afryki wyrzucili selekcjonera i uznali się za przegranych. A potem stał się cud.
Od świtu do zmierzchu i po zachodzie słońca fotografowie na całym świecie dokumentują najważniejsze wydarzenia dnia codziennego, uwieczniają piękno i brzydotę, dobre i złe chwile. Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko...
To turniej jedyny w swoim rodzaju. Pełen kuriozalnych incydentów, ale i fascynujący, kipiący emocjami. Tym razem w finale Senegalczycy pokonali Egipt, oczywiście w rzutach karnych poprzedzonych remisem 0:0
O wygranej w Pucharze Narodów Afryki prawdopodobnie zadecydują piłkarze, którzy zarabiają na życie w Europie. Ale najlepsze w tym turnieju są niespodzianki.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Prezydent Madagaskaru Andry Rajoelina załatwił dla kibiców samolot, ale na podróż do Egiptu mogło pozwolić sobie zaledwie 500 Malgaszy. Ich kraj debiutuje w Pucharze Narodów Afryki i jest jego największą rewelacją.
Szef Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej (CAF) Ahmad Ahmad został oskarżony przez byłego sekretarza generalnego Amra Fahmy'ego o korupcję, malwersacje i molestowanie seksualne. Komitet Etyki FIFA bada tę bulwersującą sprawę.
Zwycięstwo Kamerunu w Pucharze Narodów Afryki oznacza, że Arnaud Djoum jest drugim w dziejach byłym lub obecnym graczem Lecha Poznań, który zdobył trofeum międzynarodowe. Pierwszym był Jimmy Conrad.
Opozycja od miesięcy oskarża prezydenta Bongo o krwawe stłumienie protestów po sfałszowanych wyborach. Ale tronem gabońskiego dyktatora może wstrząsnąć nieudana organizacja piłkarskich mistrzostw Afryki, które właśnie dobiegają końca.
Nie ma drugiego polskiego szkoleniowca, który osiągnąłby tak wiele z zagranicznymi reprezentacjami. W sobotę prowadzący Tunezję Henryk Kasperczak gra z Burkina Faso o swój czwarty półfinał Pucharu Narodów Afryki.
Odpadnięcie Algierii i Wybrzeża Kości Słoniowej to największe niespodzianki fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki rozgrywanego w Gabonie. Skończyły się także marzenia gospodarzy o odegraniu istotnej roli na kontynencie
W sobotę startuje teoretycznie najważniejsza piłkarska impreza roku. W praktyce turniej lekceważony przez piłkarzy, a kochany przez dyktatorów.
- Tunezja to faworyt, ale Burkina Faso będzie rewelacją. Marzy mi się właśnie taki, polski finał Pucharu Narodów Afryki - mówi przed startem afrykańskich mistrzostw Bogusław Baniak. Były trener Lecha i Warty dzisiaj pracuje w Afryce
Arnaud Djoum powiadał w Poznaniu, że uważa się za Belga, a w Kamerunie tylko się urodził i ma tam rodzinę. A jednak będzie reprezentował barwy tego afrykańskiego kraju na Pucharze Narodów Afryki, który rusza w sobotę w Gabonie
Pomocnik Lecha Poznań Abdul Aziz Tetteh wręczył swoją koszulkę Kolejorza innemu piłkarzowi z Ghany Mohammedowi Rabiu z Kubania Krasnodar, by ten szybciej wyleczył kontuzję i wrócił do zdrowia na styczniowy Puchar Narodów Afryki.
- Jeśli Maroko twierdzi, że nie jest w stanie zorganizować Pucharu Narodów Afryki, to musimy to traktować poważnie - mówi trener Borussii Jürgen Klopp. Trwają poszukiwania kraju, który przyjmie piłkarzy. Chętnych brak
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.