Dwa małe domy komunalne na Mokotowie wystawia na sprzedaż stołeczny ratusz. Z tą decyzją wraca odwieczna kontrowersja: czy stare budynki, w których jest tylko kilka mieszkań, należy remontować, czy jednak sprzedać?
Skrajna niesprawiedliwość wobec lokatorów komunalnych, ale też wobec tych, którzy musieli wziąć kredyt na 30 lat, żeby kupić mieszkanie - tak sprawę lokalu komunalnego sędziego Piotra Schaba komentuje działaczka lokatorska.
Trybunał Konstytucyjny z prezesem Święczkowskim na czele wstrzymał sprawę o eksmisję z lokalu komunalnego sędziego Piotra Schaba. Sędzia, mimo że zarabia nieźle i ma dom pod Warszawą, mieszka za niski czynsz w prestiżowej lokalizacji przy Łazienkach Królewskich.
Sędzia Piotr Schab zarabia znacznie powyżej średniej warszawskiej, ma dom pod Warszawą, ale nie chce się wyprowadzić z mieszkania komunalnego w stolicy. Na ratunek ruszył mu Trybunał Konstytucyjny.
Jeśli ktoś jest zamożny, a zajmuje lokal komunalny po rodzicach, samorząd powinien móc naliczać mu wyższy czynsz. Taką zmianę przepisów zapowiedział rząd. Histerycznie zareagował na to były poseł PiS, dorabiając do tego teorię spiskową z migrantami i Unią Europejską w tle.
Czy to koniec zajmowania mieszkań komunalnych przez ludzi majętnych? W Ministerstwie Rozwoju i Technologii pracują nad rewolucyjnymi zmianami: dochody wszystkich lokatorów mają być weryfikowane co kilka lat, nie będzie można z automatu wejść w najem po rodzicach.
Budynek z mieszkaniami komunalnymi przy Radiowej 27 jest niemal odcięty od świata i otoczony lasem. Jego lokatorzy od 30 lat walczą o godność. Nie mają kanalizacji, zmagają się za to z przeciekającym dachem i grzybem w mieszkaniach.
- Takiego skandalu na Radzie Warszawy jeszcze nie było - oburzał się szef klubu radnych PiS. Słowa o skandalu na czwartkowych obradach padały wielokrotnie.
Nadzwyczajną sesję Rady Warszawy zwołano na wniosek radnych PiS, którzy chcieli tę sesję wykorzystać w kampanii wyborczej do atakowania Rafała Trzaskowskiego. Poseł PiS Sebastian Kaleta wdarł się na mównicę i długo dyskutował z przewodniczącą rady
"Samorządy nie powinny budować mieszkań komunalnych, bo to prezent dla lokatorów, którzy je wykupują. A poza tym taniej byłoby kupić je od dewelopera" - taką tezę postawił menedżer Piotr Stefaniak. Teza jest błędna.
"Ekipa Trzaskowskiego wyczyściła kamienicę z lokatorów, by ją sprzedać", "masowo wysiedlają lokatorów pod fałszywą obietnicą, że tu wrócą" - takich słów używali politycy PiS na konferencji przed kamienicą przy Marszałkowskiej, którą stołeczny ratusz szykuje do sprzedaży.
Miejska spółka dostanie ponaddwuhektarową działkę przy ul. Kłobuckiej. Ma tam powstać 800 mieszkań TBS, a może także mieszkań komunalnych.
Co najmniej 15 mln zł spodziewa się uzyskać stołeczny ratusz ze sprzedaży siedmiu dużych mieszkań komunalnych w kamienicy przy ul. Marszałkowskiej. Ale właściwie dlaczego miasto je sprzedaje?
- Przeprowadzam się tylko kilkaset metrów. Do pociągów jestem przyzwyczajona - mówi pani Zdzisława, która w środę rano odebrała klucze do swojego nowego mieszkania. Przy okazji pytamy władze Rembertowa, jak sobie radzą z kolejką oczekujących na lokale komunalne.
Najpierw dzielnica chciała się pozbyć dwóch sąsiadujących ze sobą budynków, ale po 15 latach się rozmyśliła. Co poszło nie tak, że czekała tak długo, aż stan kamienic stał się opłakany?
Urzędnicy licytację niewielkiego placyku z dawnym klubem Offside zaczęli od 3,8 mln zł. Stawkę podbijało 17 deweloperów. - Nie spodziewaliśmy się, że dojdziemy do tak ogromnej kwoty - przyznaje wiceburmistrz dzielnicy Sylwester Klimiuk. I zapowiada ogromne zmiany w tym rejonie Warszawy.
Wraca sprawa budowy miejskich mieszkań w willowej części Wilanowa. A przy okazji protest okolicznych mieszkańców oraz pytanie: czy pole na obrzeżach miasta to dobre miejsce na taką inwestycję?
Stołeczni urzędnicy próbują zerwać umowę z architektami, którzy wygrali konkurs na zaprojektowanie wielkiego osiedla mieszkań komunalnych. Rok po rozstrzygnięciu konkursu nikt nie wie, kiedy zacznie się budowa, kto ją będzie prowadzić ani według jakiego projektu.
W nowym bloku komunalnym u zbiegu ulic Stolarskiej i Szwedzkiej znajdują się 32 mieszkania jednopokojowe, 30 dwupokojowych sześć trzypokojowych oraz cztery czteropokojowe.
Ta olbrzymia kamienica na rogu Żelaznej i Krochmalnej nie będzie już straszyć odrapanymi ścianami, o których w połowie lat 50. XX w. pisał Leopold Tyrmand w powieści "Zły". Elewacje odzyskują właśnie pierwotny wygląd z bogatym wystrojem. Ale za odnowionymi fasadami część mieszkań pozostanie bez wygód.
Ratusz pilnie szuka nowych gruntów pod budownictwo społeczne i prosi wojewodę o zgodę na skomunalizowanie terenów Skarbu Państwa. Lewica i ruchy miejskie zaczynają lobbować, by duża dzielnica społeczna powstała na ternie lotniska Chopina, jeżeli rząd zdecyduje o budowie CPK.
W 2023 roku w Warszawie nie zbudowano ani jednego nowego mieszkania komunalnego. W tym roku będzie ich niespełna sto. - Budownictwo komunalne jest w zapaści, światełka w tunelu nie widać - ocenia ekspert.
Warszawa stara się o fundusze na remont i rozbudowę Szpiegowa. Ten odebrany Rosji kompleks bloków na Mokotowie wciąż jest opustoszały. Pierwotnie miasto chciało przeznaczyć mieszkania w nim dla uchodźców z Ukrainy, ale teraz plan jest inny.
Czy mieszkania komunalne mogą powstać w prywatnej deweloperskiej inwestycji, w dodatku w jednej z najdroższych części Warszawy?
W marcu mieszkania w Warszawie były droższe o cztery procent w porównaniu z grudniem. Czy jest szansa, że wkrótce ceny się ustabilizują?
Po sąsiedzku z zabytkową piekarnią przy ul. Szwedzkiej powstał nowy dom komunalny. Ukończenie jego budowy ucieszy 72 rodziny, które tam się wprowadzą. Uwagę przyciąga łącznik spajający dwa skrzydła budynku. Po co go zbudowano?
W kilku warszawskich dzielnicach wstrzymano wydawanie tzw. warunków zabudowy, czyli decyzji, na podstawie których można dostać pozwolenie na budowę. To uderza nie tylko w deweloperów: zahamowane zostało także wielkie osiedle mieszkań komunalnych.
178 mieszkań powstanie w inwestycji TBS przy ul. Rudnickiego na Bielanach. W czwartek uroczyście wmurowano pod nią kamień węgielny. Miejscy radni zapewniali, że polityka mieszkaniowa ratusza to "sukces". Zależy, jak liczyć.
Ja się oburzam, że przy tak ogromnym kryzysie mieszkaniówka to wciąż nie jest priorytet władz Warszawy. Znajomy przekonuje, że wajchy nie przełoży tu żaden polityk, który chce wygrać wybory.
W najdroższej części Warszawy, na Powiślu, do pięknie wyremontowanej kamienicy wprowadzi się niebawem kilkudziesięciu lokatorów komunalnych. Będą o nich mówić: szczęściarze.
Wiceprezydentka Warszawy przedstawiła listę 18 kamienic na Pradze-Północ, które stołeczny samorząd zamierza wyremontować. Oblicza, że może w nich powstać ok. 350 mieszkań komunalnych.
Czterokondygnacyjny budynek mieszkalny powstał w podwarszawskiej Kobyłce w ciągu zaledwie pięciu dni - a właściwie pięciu nocy. Bo montaż prefabrykowanych "klocków", z których składa się budynek, odbywał się nocami. W tej technologii powstaje coraz więcej budynków w Warszawie - także przedszkola, a nawet sześciokondygnacyjny akademik.
Dzięki nowemu programowi, który wszedł właśnie w życie w Warszawie, być może w stolicy skończy się problem z miejskimi pustostanami.
15 mln zł - taką cenę wywoławczą działki tuż przy stacji metra ustalił stołeczny ratusz. Odżyją wątpliwości: czy miasto powinno się pozbywać gruntów w takich lokalizacjach?
Pół roku po rozstrzygnięciu konkursu architektonicznego na koncepcję dużego osiedla mieszkań komunalnych wciąż jeszcze nawet nie podpisano umowy z projektantem. Co zatem działo się z tą inwestycją przez ten czas?
Dzielnica chce budować blok komunalny na działce planowanej pod park linearny. Działacze lokalni protestują: - Wokół stoją kamienice pustostany. Dlaczego nie można ich przeznaczyć na mieszkania komunalne?!
Kilka rodzin zostało w zrujnowanej kamienicy przy Mińskiej 33. Powiatowy nadzór budowlany uznał, że grozi zawaleniem i należy wyprowadzić stamtąd mieszkańców. A dzielnicowi urzędnicy twierdzą, że są zaskoczeni tą decyzją.
Radni zdecydują w czwartek o wystawieniu na sprzedaż trzech mieszkań komunalnych w centrum Warszawy. Mają przynieść co najmniej 6 mln zł. Czemu jednak ratusz sprzedaje miejskie mieszkania?
Była prezydent Warszawy powiedziała o tym w radiowym wywiadzie. Słowa wsparcia dla lewicowego programu zaskoczyły wielu.
186 rodzin zamieszka w miejskim bloku budowanym przy skrzyżowaniu ulicy Ząbkowskiej z Markowską na Pradze-Północ. Podobnych inwestycji jest więcej, ale na liście do taniego wynajmu od miasta wciąż chętnych nie jest zbyt wielu. Dlaczego?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.