Unia Europejska szuka alternatywnych dostaw gazu, na wypadek zaognienia sytuacji na ukraińsko-rosyjskiej granicy. Mają w tym pomóc dostawy z Azerbejdżanu. Niestety będą jedynie kroplą w morzu zapotrzebowania Europy na gaz

Na początku lutego Kadri Simson, unijny komisarz ds. energii, ma udać się do Azerbejdżanu. W Baku ma rozmawiać z azerskimi ministrami ds. energii i zasobów naturalnych Parvizem Szahbazowem i Mukhtarem Babayevem, by przygotować awaryjny plan dostaw gazu dla Unii Europejskiej na wypadek odcięcia dostaw z Rosji.

Europejskie uzależnienie od Rosji

Rosja zaspokaja ok. 40 proc. zapotrzebowania UE na gaz, co daje jej ogromną władzę nad europejskimi rynkami energii. Bruksela obawia się, że jakiekolwiek sankcje wobec Moskwy w kontrze do jej inwazji na Ukrainę mogłyby skutkować odcięciem bądź znacznym ograniczeniem dostaw gazu z Rosji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Hej niemieccy Zieloni, pomożecie? Szybciej wyłączajcie atomówki. Mając darmowy prąd z 25 (słownie: dwadzieścia pięć) elektrowni atomowych, które nie emitują CO2, zamykają je, zastępując spalarniami gazu i trując dodatkowo środowisko, pozwalając na lata także działać kopalniom wegla, a gaz od Putina, który za tą kasę się zbroi przeciw Unii. To gdzie sens? A ludzie już się tam burzą, bo Zieloni chcą wyrąbywać lasy na miejsca dla wiatraków a przecież potrzeba więcej lasów i terenów zielonych żeby też wytwarzać więcej tlenu. To gdzie sens?
    już oceniałe(a)ś
    18
    2
    Azerbejdżan to wróg Armenii wspieranej przez Rosję. Rosjanie nie stacjonują w Karabachu z przyjaźni do Azerów ale jako "wojska rozjemcze" i to aby chronić Ormian. Bez tej ochrony Azerowie, ze wsparciem wojskowym Turcji, dawno połknęliby cały Karabach. Ze starego sojuza zostało zaledwie tyle, że ze starszymi można porozumieć się po rosyjsku i to, jak wygląda prowincja. Tłoczenie Azerskiego gazu będzie raczej zależało od tego, w jakich stosunkach z Rosją chce być Turcja - patron Azerbejdżanu.
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Jedno dobre, to fakt, że może Europa się ocknie i przestanie się uzależniać energetycznie od Rosji.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Kacapy nie tylko obcięli dostawę gazu do Europy ale dostrzegam po swoim kotle że chyba obniżyli jego kaloryczność?
    Że co,że to niemożliwe,w łajdactwach kacapię stać na wszystko!
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Putin już w lecie opróżniał magazyny w Europie. Teraz wiemy dlaczego. Na dłuższy dystans Rosja za to zapłaci.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    KzQIsTfdPjmUDztSvWdQjcBLSL6/PeglFHscRmv8H+w=