Wczoraj Ewa Kopacz w TVP Info wyznała, że chodzi do Biedronki. To znaczy konkretnie wyznała, że pomysł PiS, który chce wprowadzić podatek dla hipermarketów, jest bez sensu, bo wielkie sklepy koszty danin przerzucą na ceny towarów i w efekcie zapłacą i tak podatnicy. Ale z całej przemowy i tak zapamiętano, że premier robi zakupy w Biedronce bo "tam warzywa są super".
Właściciele pozostałych sieci poza portugalską mogą się skrzywić, że znów padło nie na nich. Taka reklama przeszła obok.
Wszystkie komentarze