- Pracowaliśmy po 12 godzin na dobę, a czasem dłużej. Wszyscy odczuwaliśmy presję, wymagano od nas, aby każdy żart był zabawniejszych od poprzedniego. Atmosfera w pokoju scenarzystów była napięta i na pewno nie nazwałabym jej przyjacielską - opowiada Patty Lin, współscenarzystka "Przyjaciół".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.