Decyzją naukowców zakończono prace przy drążeniu najgłębszego w Polsce odwiertu geotermalnego, w Bańskiej Niżnej koło Szaflar. Prace przerwano ze względu na warunki, panujące na głębokości około 6 tysięcy metrów. W sumie podczas prac natrafiono na dwa źródła wody geotermalnej, która w niedalekiej przyszłości posłuży do ogrzewania domów.
Podziemny uskok, na jaki natrafili budowniczowie najgłębszego w Polsce odwiertu geotermalnego, jest powodem wstrzymania prac na głębokości 5900 metrów. O dalszych losach odwiertu zadecydują naukowcy. Według założeń ma on dotrzeć do 7000 metrów.
W Bańskiej koło Szaflar powstaje odwiert geotermalny, którego głębokość ma sięgnąć 7 kilometrów w głąb ziemi. Na 5900 metrach geolodzy napotkali utrudnienia, spowodowane podziemnym uskokiem.
Stany Zjednoczone mają tak dużo energii geotermalnej, że mogą zasilić nią cały kraj. Niektórzy próbują tę energię uruchomić, sięgając po techniki z czasów boomu na szczelinowanie hydrauliczne, które pozwoliło na masowe wydobycie gazu łupkowego. Inni szukają nowych rozwiązań: "zamknięta pętla", 19-kilometrowe odwierty, palniki plazmowe, nowoczesne oprogramowanie i czujniki.
Podczas niedzielnej wizyty na Podhalu prezydent RP Andrzej Duda odwiedził odwiert geotermalny w Bańskiej koło Szaflar.
Ponad 30 mln zł odszkodowania za rzekomo źle wykonane odwierty geotermalne domaga się fundacja o. Tadeusza Rydzyka od spółki należącej do PGNiG oraz ubezpieczającego ją PZU. W pierwszej instancji sąd nie przyznał jej racji, w piątek rusza sprawa apelacyjna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.