119 polskich aktywnych i byłych pięcioboistów oraz trenerów napisało list otwarty do międzynarodowej federacji z protestem przeciw wykreśleniu jeździectwa jako jednej z pięciu konkurencji. Dołączyli do prawie 700 innych z zagranicy.
- To nie makijaż dodaje nam wartości, tylko zdrowe ciało i uśmiech - przekonywała Oktawia Nowacka, brązowa medalistka olimpijska w pięcioboju. Wraz z innymi mistrzyniami sportu poprowadziła w Poznaniu specjalną lekcję wf. dla dziewczynek.
Jedynym sportowcem pochodzącym z Pomorza, który zdobył medal na ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro była pięcioboistka Oktawia Nowacka, obecnie reprezentująca barwy Legii Warszawa. Jednak jej sukces chce wykorzystać także pomorskie środowisko tej pięknej dyscypliny sportu.
Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro po raz pierwszy od 44 lat medalu nie zdobył żaden sportowiec reprezentujący kluby województwa pomorskiego. Honor Pomorza uratowała pięcioboistka Oktawia Nowacka - urodzona i przez wiele lat związana ze Starogardem Gdańskim. Duma Kociewia.
Polskie medalistki olimpijskie wróciły do kraju. Byliśmy na lotnisku. Jakie wrażenia po olimpiadzie w Rio miała Oktawia Nowacka? - Jest we mnie mnóstwo radości. Żałowałam kontuzji, żałowałam przygotowań. Zastanawiałam się, co mogę zrobić, aby poprawić formę, czy to co robię jest skuteczne, teraz widzę, że to co zrobiłam, było dobre. Wiedziałam, że będzie medal dopiero na ostatniej prostej. Do samego końca nie było tej radości. Byłam zmęczona, padłam na ziemię - komentowała.
Polka zdobyła brąz w pięcioboju, bo przekonała się do koni. Teraz je kocha, a one się jej odwdzięczają. - Wszystko wyczyta z ruchów ich uszu i nozdrzy, bo bata ani ostróg nie chce używać - mówi jej trener jeździectwa Andrzej Żółkiewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.