Niektóre zegarki kosztują więcej niż mieszkanie, a mimo to ludzie ustawiają się po nie w kolejkach. Czy naprawdę płacimy za jakość, czy może. za coś zupełnie innego? Co sprawia, że te niewielkie przedmioty na nadgarstku osiągają astronomiczne ceny?
Modele, które nosili astronauci, nurkowie, piloci czy legendy kina to coś więcej niż tylko czasomierze - to kawałek historii i opowieść o ludzkiej pasji do doskonałości i chęci przełamywania granic.
Ponad 10 tys. dolarów - tyle średnio zetki płacą za luksusowy zegarek. Milenialsi wydają dwa razy mniej. - Nie kupuje się najdroższego mercedesa, bo nie ma się czym jeździć. I nie kupuje się zegarka Patek Philippe dla sprawdzania godziny - tłumaczą eksperci. Po co młodzi więc to robią?
Patek Philippe to nie tylko najbardziej luksusowa marka zegarkowa w Polsce, ale światowy top, z którym niewielu może konkurować. Żeby dostać produkt tej firmy, trzeba czekać nawet kilka lat. A wszystko zaczęło się od pomysłu i talentu polskiego uchodźcy.
Spekulanci dostają właśnie po łapach, a dokładniej to nawet po nadgarstkach. Ceny używanych zegarków luksusowych gwałtownie spadają po pandemicznej górce.
- Bogacenia się społeczeństwa nastąpiło błyskawicznie - mówi Łukasz Bernacki, prezes jubilerskiej firmy W.Kruk. - Ostatnie kryzysy najmniej osłabiają zakupowo grupę osób dobrze zarabiających. Ludzie do nas uciekają przed inflacją - przyznaje. Kogo w Polsce stać na luksus?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.