Zaczęło się od randki, a skończyło na sprzedawaniu ciała za pieniądze i szantażu seksfilmami. 36-latek z Rzeszowa dobrowolnie poddał się karze i pójdzie do więzienia.
Nie tak miała wyglądać erotyczna przygoda 60-letniego mieszkańca powiatu starogardzkiego, który - przejeżdżając przez Toruń - umówił się z 28-latką przez portal randkowy. Stracił ponad tysiąc złotych i kapelusz. Jest też wiadomość optymistyczna: policja znalazła oszustkę, odzyskała nakrycie głowy i pieniądze.
- Hej, szukam sponsora. Albo zrobię pokaz za doładowanie telefonu - dostaję wiadomość w portalu Czateria.pl. W oknie z kamerą pojawia się ładna buzia. - Mogę się masturbować, dotykać, wypinać. Doładować telefon musisz od razu
Policja robi nalot, a właściciel agencji towarzyskiej pokazuje zobowiązanie podpisane przez wszystkie kobiety, że nie będą uprawiały seksu z klientami. Więc to chyba jasne, że nie uprawiają
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.