Rzecznik Praw Pacjenta wraz z prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych przygotowali wytyczne dotyczące telefonicznego udzielania przez szpitale informacji o stanie zdrowia pacjentów. Rodziny chorych mają z tym ogromny kłopot. Instrukcja jest, ale problem nie znika.
Pandemia koronawirusa stała się testem dla naszego systemu publicznej opieki zdrowotnej. Wypadł tragicznie, ale rząd PiS ukrywa prawdę i wmawia nam, że jest dobrze. A my mamy prawo wiedzieć, jak jest naprawdę.
Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed miesiąca - rozgoryczony pacjent szpitalnego oddziału ratunkowego opuścił placówkę na Winiarach na czworakach. Jak twierdzi, inaczej nie mógł z powodu ogromnego bólu będącego skutkiem rwy kulszowej.
Ta historia miała swój początek na przełomie sierpnia i września i stała się głośna nie tylko w Płocku.
Epidemia koronawirusa to nie jest powód, aby szpitale zmieniały zasady i oddzielały matki od nowo narodzonych dzieci - uważa Rzecznik Praw Pacjenta. Nie ma wątpliwości, że to naruszenie praw pacjenta. I wskazuje na placówkę z Łódzkiego.
Bydgoski lekarz nagłośnił proceder obciążania medyków kosztami zleconych chorym badań. Rzecznik Praw Pacjenta właśnie zbadał sprawę i nakazał zaprzestanie takiej praktyki. Niedostosowanie się grozi karą do pół miliona złotych.
Po tekstach "Wyborczej" rzecznik praw pacjenta zajmie się sprawą pacjentki wrocławskiego szpitala. Została wypisana z oddziału bez wiedzy rodziny i zmarła w karetce pod swoim domem.
Uwagę rzecznika zwróciła informacja, że policjanci, którzy przyjechali na miejsce pożaru, nie mogli wejść do budynku, a pacjenci i personel nie mogli opuścić hospicjum. Drzwi musieli wyważyć strażacy.
Dramatycznym losem pięcioosobowej rodziny z Nozdrzca zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta. Napisał do starosty, by ten rozważył możliwość wsparcia dla rodziny, która mieszka w jednym pokoju walącego się domu: "To wynika z ludzkiej solidarności". Dwie kobiety cierpią na choroby psychiczne, pozostałe dwie są w podeszłym wieku. Są zdane jedynie na wnuka.
W Polsce najczęściej łamane jest prawo do świadczenia. - Nie wszystko da się spersonalizować, skoordynować, podstawić do wzoru - mówi Piotr Bromber, dyrektor lubuskiego NFZ
Procesy o odszkodowania za błędy medyczne są trudne, długotrwałe i kosztowne. Szybszą i tańszą alternatywą może być mediacja. Czy warto wybrać ten sposób rozstrzygnięcia sporu? Sprawdź, we wtorek 17 września w "Gazecie Wyborczej".
Rzecznik Praw Pacjenta zwrócił się do wielkopolskiego NFZ o wyjaśnienie w sprawie leczenia psychiatrycznego i uzależnień. Przypomina, że "prawa osób z zaburzeniami psychicznymi podlegają szczególnej ochronie, a skuteczność leczenia uwarunkowana jest m.in. ciągłością relacji między pacjentem a lekarzem psychiatrą"
Przychodnia w Siemianowicach Śląskich nie wydała swoim pacjentom dokumentacji medycznej, mimo że przestała działać. Naczelny Sąd Administracyjny uznał właśnie, że naruszyła w ten sposób zbiorowe praw pacjenta.
Do Biura Rzecznika Praw Pacjenta wpłynęły trzy skargi dotyczące rzeszowskich szpitali. Pacjenci poskarżyli się, że nie mogli uzyskać pomocy lekarskiej w dwóch klinicznych szpitalach.
Sprzeciw organizacji pacjentów poskutkował? "Nie ma takiego planu w resorcie, by zlikwidować urząd Rzecznika Praw Pacjentów" - mówi dla Wyborczej pl. minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. I odcina się od swoich ekspertów. Likwidację urzędu zarekomendował powołany przez ministra zespół do spraw absurdów w służbie zdrowia. Takie zalecenia znalazły się w raporcie. Zaprotestowała między innymi Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych w liście do premier. Według nieoficjalnych informacji dawne koleżanki i koledzy ministra z Naczelnej Izby Lekarskiej naciskali na niego, by ukrócił znaczenie Rzecznika.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.