Najważniejsze w domu Moniki są zmysły. Zapach jest dla niej nośnikiem pamięci, bez niego smak nie istnieje
Monika Walecka fachu uczyła się w San Francisco. W Warszawie stworzyła piekarnię, gdzie na półkach prężą się jej chleby, chałki, baby, brioszki; cukiernię z ciastkami w stylu paryskim oraz kanapkownię, gdzie serwuje m. in. gofry z długo fermentowanego ciasta.
Monika Walecka, jedna z najciekawszych postaci polskich kulinariów, wróciła do kraju z San Francisco, gdzie odbywała staże w najlepszych piekarniach na świecie. W rozmowie z Agą Kozak opowiedziała o tym, jak rozpoczęła się jej przygoda z kuchnią, dlaczego zdecydowała się na powrót do Polski i skąd wzięła się jej fascynacja do chleba. W "DeGustacjach" Monika Walecka przyznaje również, że jest fanką muzyki techno, dobrego kina, ale przede wszystkim dobrej kuchni.
Monika Walecka dotarła na zaplecze chlebowej mekki w San Francisco w poszukiwaniu sekretów najlepszych bochenków. Miele mąkę, chleb wymienia z sąsiadami na domowe piwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.