Prawie dwie dekady temu książę Harry z księciem Lesotho założyli fundację Sentebale, żeby upamiętnić swoje zmarłe matki. Dziś odsuwają się od organizacji po tym, jak sygnalistka oskarżyła jej radę o mobbing, rasizm i seksizm.
Po tym jak gwiazdy takie jak Hugh Grant rezygnowały z procesów przeciwko wydawcy brytyjskiego tabloidu "The Sun", spekulowano, że jedyną osobą, która może nie bać się kosztów procesowych idących w miliony funtów będzie książę Harry. Jednak i on zdecydował się na ugodę.
Meghan Markle najwyraźniej postanowiła wykorzystać modę na trad wives, bo zamierza pokazywać światu, jak idealnie prowadzi dom
Pełen tytuł Diany brzmiał: "Lady Diana Mountbatten-Windsor, księżna Walii i hrabina Chester, księżna Kornwalii, księżna Rothesay, hrabina Carrick, baronowa Renfrew, Pani Wysp, księżna Szkocji". Dwa lata przed śmiercią w wywiadzie telewizyjnym wyznała, że najbardziej chciałaby zostać "królową (ludzkich) serc". I to właśnie nią ostatecznie została
Książę Harry i Meghan Markle w wywiadzie dla "CBS Sunday Morning" promowali swoją nową platformę wspierającą rodziców dzieci, które padły ofiarą cyberprzemocy.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
Coraz bardziej absurdalne spekulacje wokół księżnej Kate przecięło w końcu wystąpienie, w którym poinformowała, że ma raka. Ale czy na pewno? Teorie spiskowe nie tak łatwo wyciszyć. I dlaczego Windsorowie zaliczają PR-ową wpadkę za wpadką?
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają ogromne ilości zdjęć z kraju i ze świata. Promil z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele tych wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". Z dużym prawdopodobieństwem na zawsze pozostaną w cyfrowym niebycie. Żal. By szkodzie choć trochę zaradzić, prezentujemy te, które dziś nas zachwyciły, zainspirowały, zaciekawiły lub po prostu wpadły nam w oko.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, czasem tysiące zdjęć z całego świata. Część z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Ale nie wszystkie, nad czym ubolewamy. Wiele tych wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły... Oto fotograficzne podsumowanie dnia, zestaw najlepszych, najciekawszych i bardzo odmiennych tematycznie zdjęć, wobec których nie mogliśmy przejść obojętnie.
Książę Harry powiedział w nowym serialu Netflixa, że nie dostał żadnego wsparcia po powrocie ze służby wojskowej w Afganistanie.
Brytyjski dziennikarz telewizyjny Jeremy Clarkson napisał w "The Sun", że marzy o dniu, w którym Meghan Markle będzie paradować nago ulicami Wielkiej Brytanii. Brytyjski watchdog uznał, że jego artykuł był seksistowski i dyskryminujący.
Archwell Audio, firma należąca do księcia Harry'ego i jego żony Meghan Markle, ogłosiła zakończenie współpracy z platformą Spotify, na której regularnie ukazywał się jej podcast
Syn brytyjskiego króla, książę Harry, oskarża brytyjską prasę o nielegalne metody zdobywania informacji, w tym hakowanie telefonów.
Książę Harry we wtorek był przesłuchiwany w sądzie w Londynie w procesie, który wytoczył brytyjskim tabloidom. Uważa, że wydawca, m.in. "Daily Mirror", zhakował jego pocztę głosową, żeby pozyskiwać materiał do publikacji.
W kolejnym dniu wojny w Ukrainie siły rosyjskie wysadziły tamę na Dnieprze, niszcząc elektrownię wodną oraz zalewając tereny zamieszkałe przez tysiące ludzi. Na plaży Omaha w Normandii upamiętniono żołnierzy walczących w D-Day. W Warszawie odsłonięto rzeźbę dzieci na hulajnogach a w Nowym Jorku odbyła się premiera najnowszego filmu z serii o Transformersach. Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" w ramach obowiązków służbowych oglądają setki, czasem tysiące zdjęć. Najlepsze i najciekawsze z nich ilustrują wydarzenia, opisywane przez dziennikarzy. Jednak wiele tych fotografii nie ma szans zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej" - a szkoda, by przepadły. Oto wybrane zdjęcia, które nas dziś zaciekawiły, zainspirowały... Mniej lub bardziej zachwyciły...
- Wczorajszej nocy w Nowym Jorku samochód, którym podróżował były brytyjski książę Harry, jego żona Meghan oraz jej matka Doria Ragland, znalazł się kilkukrotnie w sytuacji "blisko katastrofy" z powodu agresywnej jazdy paparazzi - przekazał mediom przedstawiciel Harry'ego.
Książę Harry przyjedzie na uroczystość, ale Meghan zostanie w Ameryce. Joe Biden wyśle do Londynu żonę, za to na miejscu stawi się wiele koronowanych głów z całego świata. Brytyjczycy przez trzy dni będą hucznie świętować koronację Karola III
Koronacja Karola III będzie wydarzeniem wielu wyznań i wielu języków. Szykowane nabożeństwo ma odzwierciedlać zmieniony krajobraz religijny w Wielkiej Brytanii.
Według dokumentów udostępnionych sądowi przez prawników księcia Harry'ego, obecny następca tronu otrzymał "bardzo dużą sumę" od korporacji Ruperta Murdocha. Miało to zaspokoić roszczenia podsłuchiwanych członków rodziny królewskiej.
Księżna Sussex pozostanie w Kalifornii z dziećmi. W brytyjskich mediach zawrzało.
Rozpoczęła się sądowa batalia księcia Harry'ego i Eltona Johna z Associated Newspapers, wydawcą tabloidu "Daily Mail". W akcie oskarżenia m.in. nielegalne podsłuchiwanie rozmów telefonicznych czy przechwycenie wyników badań lekarskich.
Kim, do cholery, jest ta redaktorka? Wyglądało na to, że obrzydliwą ropuchą. Wszyscy, którzy ją znali, zgadzali się, że jest zaropiałym wrzodem na dupie ludzkości. Polowała na Tego Drugiego i zupełnie się z tym nie kryła. Nie zamierzała przestać, dopóki nie powiesi mnie za jaja na ścianie swojego gabinetu - tak brytyjski książę Harry opowiada o swoich kontaktach z prasą.
Ludziom się wydaje: "Ach, to nic takiego, książkę za kogoś łatwo napisać". Wyobrażają sobie, że wystarczą trzy godziny rozmowy i z głowy. Nic z tego, to mrówcza praca
Tytuł tej książki "Zapasowy" to aluzja do starego powiedzenia brytyjskiej arystokracji, że szanujący się dżentelmen z tytułem i ziemią spłodzić musi przynajmniej "an heir and a spare", czyli dziedzica i dziedzica awaryjnego. Niby lata 80. wieku XX, gdy urodził się książę Harry, nie wymagały już takiego zabezpieczenia, ale....
Narzekanie, że ci czarni, te feministki wszystko mają i nadal im mało prześlepia kontekst historii
"Ten drugi", jak po polsku zatytułowano "Spare", trafi do księgarń 22 lutego. To odpowiedź na duże zainteresowanie książką autobiograficzną księcia Harry'ego.
Miną lata, zanim Harry będzie w stanie zapłakać po raz drugi. I kolejne, zanim zburzy mur, jaki zbudował jego mózg, zacierając wspomnienia o matce. Dopiero po trzydziestce zrozumie, że cierpi na zespół stresu pourazowego.
Chcemy, żeby ofiara do końca była ofiarą. Wizerunek Harry'ego się w ten paradygmat nie wpisuje. Wiele osób mu nie wierzy, a jego wiarygodność w oczach opinii publicznej podważa fakt, że na swoich wspomnieniach zarabia.
"W tej bitwie używa się broni mniej krwawej, ale również niszczącej: wywiadów udzielanych Oprah Winfrey, seriali na Netflixie i bestsellerowych książek. Tak czy owak efekt jest godny pożałowania" - pisze "Financial Times".
Kiedy okazało się, że przez pomyłkę pierwsze egzemplarze trafiły do hiszpańskich księgarń, brytyjscy dziennikarze wsiedli do samolotów. Polecieli kupić i tłumaczyć "Spare" księcia Harry'ego już na miejscu. Pisać pierwsze teksty zaczęli jeszcze w kawiarniach
Wyznania księcia Harry'ego, który opuścił brytyjską rodzinę królewską i z żoną Meghan Markle zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, jeszcze do niedawana były traktowane jak ciekawostki z wyższych sfer. Niestety syn króla Karola III powiedział o jedno zdanie za dużo i być może sprowadził na siebie ogromne niebezpieczeństwo.
Kobiety witają Nowy Rok. Sentymentalnie w Londynie, egzotycznie na Bali, rytualnie w Rio i rodzinnie w Kijowie. Na przełomie 2022 i 2023 wystawne imprezy przeplatają się z trudną codziennością. Nadzieję na dobrą przyszłość dają inżynierki projektujące futurystyczne samochody, sportsmenki przełamujące bariery rasowe i zwykłe kobiety walczące o sprawiedliwy osąd historycznych krzywd.
Publikacja "Guardiana" wywołała w czwartek sensację w brytyjskich mediach. Dziennik cytuje fragment autobiografii księcia Harry'ego, z którego wynika, że starszy brat go pobił.
W wywiadzie dla stacji CBS książę Harry powiedział, że to pałac podrzucał tabloidom "przecieki" o nim i Meghan, a potem odmawiał komentarza, żeby nie bronić Sussexów.
Wywiad Matyldy Damięckiej i serial Sussexów pokazują doskonale problem, który narósł w polskim myśleniu o wyborach emigracyjnych
Z przytupem i w atmosferze skandalu książę Harry właśnie stał się mentalnie obywatelem USA. Dokument "Harry i Meghan" to jego symboliczne, szorstkie pożegnanie z ojczyzną i rodziną królewską.
Zarzuca się im, że chcą prywatności, a zrobili sześcioodcinkowy serial dokumentalny o sobie. Ale ludzi, którym tabloidy i media społecznościowe próbowały zniszczyć życie, można winić o to, że chcą pokazać swoją wersję historii?
"Niszczy instytucję monarchii i swoją rodzinę" - rzuca brytyjski polityk Bob Seely pod adresem księcia Harry'ego i zapowiada działania zmierzające do pozbawienia wnuka Elżbiety II i jego żony tytułów królewskich. Dokument "Harry i Meghan", który od 8 grudnia można oglądać na Netfliksie, wywował poruszenie na Wyspach.
W czwartek (8 grudnia) na platformie Netflix premierę miały pierwsze trzy odcinki miniserialu dokumentalnego "Harry i Meghan". Najwięcej uwagi poświęcono brytyjskiej prasie.
Książę Harry przebrał się za Spider-Mana, by nagrać specjalną wiadomość dla dzieciaków, które straciły rodziców na wojnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.