To obrzydliwe, że ktoś za to, że rano fotografuje swoją jajecznicę i wrzuca ją do sieci, dostaje 20 tys. Ja za swoją pracę na uniwersytecie dostaję 4 tys. i mam poczucie zerwanego kontraktu. Miało być tak, że kiedy ktoś się stara, wysila, pracuje głową, to nie będzie dostawał pięć razy mniej niż inny za fotografowanie jajecznicy. Rozmowa z Maciejem Gdulą
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.