Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) próbuje skopiować sukces amerykańskiej SpaceX. Wyłoniła pięć start-upów, które mogą liczyć na duże pieniądze oraz kontrakty na wynoszenie ładunków w kosmos, jeśli w ciągu kilku lat zbudują działające rakiety.
Nie miały wielkich grantów, zaplecza ani tytułów profesorskich. Miały pomysł i determinację. Trzy kobiety, każda z innego świata: oceanografka, inżynierka i architektka. Połączyły je badania, których nikt nie chciał finansować. A jednak postanowiły, że zdobędą kosmos. I zrobiły to.
Zdjęcie Nichole Ayers - inżynierki pokładowej NASA - robi wrażenie. To wciąż rzadki dowód na istnienie zjawisk, które zwykle umykają ludzkiemu oku - ulotnych błysków elektrycznych nad chmurami. Nazywane są czasami piorunami bijącymi w kosmos.
To prawdopodobnie kometa, która narodziła się w innym układzie gwiezdnym. Jest jak butelka z listem wrzucona do kosmicznego oceanu. Gdybyśmy tylko mogli po nią sięgnąć.
Amerykańska agencja kosmiczna NASA staje w obliczu najgłębszego kryzysu od czasu swojego powstania. Przyjęta przez amerykański Senat ustawa podatkowo-budżetowa - "nowy ład" Trumpa - oznacza dla NASA katastrofę.
Załoga misji Axiom 4 szybko zaaklimatyzowała się na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Typowy dzień pracy trwa 12 godzin, astronauci mają połączenie internetowe z Ziemią, mogą także praktycznie w każdej chwili zadzwonić do dowolnej osoby na świecie.
Sally Ride to pierwsza amerykańska eksploratorka kosmosu. Przez 27 lat żyła w tajemnicy przed światem z Tam O'Shaughnessy - amerykańską tenisistką oraz autorką książek dla dzieci. Ich związek ujrzał światło dzienne dopiero po śmierci astronautki w 2012 roku.
W czwartek o godzinie 12:31 czasu polskiego statek kosmiczny "Grace" z astronautami misji Axiom 4 przycumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Kiedy misja Axiom 4 w środę 25 czerwca wystartowała z Florydy, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) minęła już amerykański kosmodrom, znajdowała się nad Atlantykiem i uciekała z zawrotną prędkością niemal 28 tys. km/godz.
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest drugim - po Mirosławie Hermaszewskim - Polakiem w kosmosie. Start statku Dragon z czteroosobową załogą nastąpił o godz. 8.31 naszego czasu. W tej chwili kapsuła znajduje się na wokółziemskiej orbicie i goni Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Dokowanie do stacji ma nastąpić jutro około godz. 13.
Strach rodzi się często z niewiedzy, a ja znałem statek, stację, rozumiałem zagrożenia i ryzyko - mówi astronauta Marcus Wandt ze Szwecji. Ponad rok temu brał udział w misji Axiom Space, bardzo podobnej do tej, którą w środę z rana ma rozpocząć Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Wczoraj późnym wieczorem naszego czasu NASA potwierdziła, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) jest gotowa na przyjęcie prywatnej misji Axiom 4 z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. Start planowany jest teraz na środę, godz. 8.31 rano naszego czasu.
Rakiety i aligatory. Droga w kosmos prowadzi przez mokradła
Kolejny prototyp statku Starship o numerze 36 efektownie eksplodował w czwartek nad ranem naszego czasu podczas statycznego testu silników w ośrodku SpaceX w Boca Chica w Teksasie.
Misja Axiom-4, w której czworo astronautów - w tym Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski - miało polecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), znów została przesunięta. Sytuacja wydaje się znacznie bardziej niepokojąca, niż sugerują oficjalne komunikaty NASA.
Informację podała na swojej stronie internetowej indyjska agencja kosmiczna ISRO.
W czwartek po południu lokalnego czasu przedstawiciele Axiom Space i Europejskiej Agencji Kosmicznej nie potrafili wskazać nowej daty startu misji Ax-4, w której uczestniczy polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski. Powód? Problemy na orbicie.
Problem najpierw dotyczył kapsuły Dragon, potem pierwszego stopnia rakiety Falcon-9, a na koniec - stacji kosmicznej, do której ma zmierzać ta misja. Przedstawiciele ESA i Polsa robili dobrą minę do złej gry, ale tych awarii nagromadziło się za dużo, aby misja mogła planowo wystartować.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Według informacji podanych na stronie internetowej ośrodka NASA Kennedy Space Center misja Ax-4 ma wystartować w piątek o godz. 13.12 czasu polskiego. Informacja ta nie jest na razie potwierdzona przez firmę organizującą lot.
Czyżby oskarżenia były bezpodstawne? Czyżby twórca Tesli i SpaceX był idealistą, gotowym ratować Amerykę i urzeczywistniać wolnościowe idee, nie bacząc na konsekwencje?
Na orbitę wezmę obrączki ślubne, moją i mojej Aleksandry, specjalnie przystosowane pierogi od Gesslera i kilka nowatorskich polskich technologii. Rozmawiamy z drugim Polakiem w kosmosie.
Start misji Ax-4 z pierwszym polskim astronautą na pokładzie - Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim - został po raz kolejny przełożony. Oficjalny powód: wyciek ciekłego tlenu. Co to oznacza dla tej misji i jak wyglądają procedury w wypadku takiej awarii.
To nie jest turystyka. Astronauci nie lecą tam po to, by robić zdjęcia i podziwiać widoki. Oczywiście, mam nadzieję, że znajdą czas też na przyjemności, ale to przede wszystkim bardzo intensywna praca - mówi Sergio Palumberi, menedżer misji z ramienia Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Start misji kosmicznej AX-4 został przełożony na środę, 11 czerwca. Nowe okno startowe wyznaczono na godzinę 14 czasu polskiego.
- Po powrocie Sławosz ma odbyć Tour de Pologne - mówi łódzki urzędnik. - Zapytaliśmy: będą zamknięte imprezy czy stadiony? Odpowiedź: co on miałby robić na stadionie, tańczyć i śpiewać?
Nasz kosmonauta Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci w kosmos prawdopodobnie 10 czerwca 2025 r. o 14:22 czasu środkowoeuropejskiego, czyli już za trzy dni. Misja AX-4 wystartuje z centrum im. Kennedy'ego na Florydzie. Znajduje się ono na przylądku Canaveral, skąd wystartowała w 1969 roku słynna wyprawa Apollo 11, zakończona lądowaniem pierwszego człowieka na Księżycu. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z Kennedy Space Center Visitor Complex na Florydzie, gdzie można obejrzeć eksponaty i wystawy dotyczące kosmosu, historyczne statki i pamiątki z misji. Wizyta tutaj to ekscytująca podróż przez osiągnięcia NASA, idealna dla entuzjastów kosmosu w każdym wieku.
Na kilka dni przed startem misji AX-4, w której bierze udział drugi Polak w historii, data lotu jest do pewnego stopnia loterią. Nie tylko ze względu na to, że pogoda tutaj, na Florydzie, jest teraz mocno burzowa.
Dziś w nocy naszego czasu SpaceX przeprowadziła dziewiąty test statku kosmicznego Starship. Ten lot miał kluczowe znaczenie dla projektu Elona Muska, ale żaden z głównych celów misji nie został osiągnięty. Nie doszło jednak do widowiskowej eksplozji, jak w poprzednich tegorocznych testach.
Zorze polarne na Jowiszu nie tylko mają ogromne rozmiary przestrzenne, ale także są setki razy jaśniejsze niż na Ziemi. Niosą też z sobą kilka nierozwikłanych jeszcze tajemnic.
Kosmos 482 to radziecki próbnik, który w 1972 r. miał wylądować na Wenus. Zamiast tego w ciągu najbliższej doby spadnie na Ziemię. Niewykluczone, że gdzieś w Polsce, bo od czasu do czasu przelatuje także nad naszym krajem.
W niedzielę wielkanocną, dokładnie w dniu 70. urodzin, na Ziemię wrócił Don Pettit - najstarszy aktywny astronauta NASA. A także inżynier, naukowiec i artysta, który zamienił Międzynarodową Stację Kosmiczną w studio fotograficzne o nieskończonym tle.
NASA dostała z Białego Domu propozycję budżetu. Jest on aż o 5 mld dol. mniejszy niż za prezydenta Joe Bidena. Drakońskie cięcia czekają zwłaszcza programy naukowe.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba uchwycił obraz niewielkiej galaktyki z okresu 600 mln lat po Wielkim Wybuchu. Tak mogła w tamtych czasach wyglądać niemowlęca Droga Mleczna - twierdzą astronomowie.
Pod nóż pójdą przede wszystkim pieniądze na misje naukowe, a więc m.in. flagowe kosmiczne teleskopy Hubble'a i Webba, łaziki marsjańskie, sondy Voyager. Ale to nie koniec cięć w NASA.
Po eksplozji statku Starship to dzisiaj kolejna czarna wieść dla amerykańskiego programu kosmicznego. Z selfie, jakie Atena zrobiła na Księżycu, wynika, że podczas lądowania przewróciła się i legła na boku. Po czym na wieki zasnęła.
Dla firmy Intuitive Machines to już druga księżycowa wyprawa z problemami. Rok temu jej lądownik "Odyseusz" przewrócił się na Srebrnym Globie.
Lądowanie przebiegało wzorowo. Lądownik Blue Ghost amerykańskiej firmy Firefly dotknął powierzchni Księżyca w niedzielę o godz. 9.34 naszego czasu. Stanął na bazaltowej równinie Morza Przesileń (Mare Crisium) na widocznej stronie Księżyca.
Jedną misję przygotowała firma Intuitive Machines - to lądownik, który ma stanąć 160 km od południowego bieguna Księżyca. Drugą misję firmuje NASA - to mały orbiter, który będzie wypatrywał lodu na powierzchni Srebrnego Globu. Trzeci próbnik Odin - firmy AstroForge - leci do asteroidy.
Najnowsza deklaracja Muska wywołała wielką konsternację w środowisku kosmicznym. Wszyscy się zastanawiają, co planuje miliarder i czy uzgodnił to z prezydentem Trumpem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.