Bielski szpital dziecięcy całkowicie wstrzymał odwiedziny, w wojewódzkim bardzo mocno je ograniczono.
W 2024 roku wykryto 32 430 przypadków zachorowań na krztusiec - wynika z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Oznacza to ponad trzydziestokrotny skok względem 2023.
Wysokospecjalistyczny szpital pediatryczny powstaje na terenie Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Inwestycja ma być gotowa w 2027 roku.
Centrum Urazowe dla Dzieci, blok operacyjny, kardiochirurgia dziecięca - w Szpitalu św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie ma powstać Centrum Pediatryczne z prawdziwego zdarzenia. - W końcu mamy szansę na to, że w Gdańsku pojawi się pełnoprofilowy szpital dziecięcy tak bardzo potrzebny i oczekiwany - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes zarządu spółki Copernicus, do której należy szpital.
Najczęstsze objawy to uporczywy kaszel, duszność i wysoka temperatura. Wirus RSV atakuje najmłodszych, u wielu zakażenie ma ciężki przebieg. Tymczasem na wielu dziecięcych oddziałach szpitalnych nie ma już wolnych miejsc.
Prawie 300 mln zł - to koszt budowy i wyposażenia nowego szpitala dziecięcego w Gdańsku. Właśnie została podpisana umowa na realizację inwestycji.
- Te przechwałki w blaskach fleszy, że tyle tysięcy leków dla tylu milionów polskich dzieci będzie teraz darmowych, to jest propaganda - mówi pulmunolożka Anna, która przyjmuje małych pacjentów i musi tłumaczyć rodzicom, dlaczego w aptece i tak będą musieli zapłacić.
7 września Wrocławski Uniwersytet Medyczny podpisał umowę z Ministerstwem Zdrowia o rozpoczęciu budowy nowoczesnego Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego. "To innowacyjny projekt".
- Nie ma sensu wyliczać, przy jakich chorobach jest problem z brakiem leków. To tylko strach wywoła u pacjentów. Co ten człowiek ma zrobić, gdy się dowie, w jakich czasach on żyje, że jak jego dziecko zachoruje, to nie będzie miał dostępu do antybiotyków? - mówi Ryszard, aptekarz z Wrocławia.
Zmarł dr Edward Grądziel, wieloletni dyrektor Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy i popularny pediatra. Miał 77 lat.
Z tygodnia na tydzień przybywa chorych na grypę. Połowa z nich to dzieci. W Rzeszowie oddziały pediatryczne są zapełnione. Rodzice muszą się liczyć z tym, że zostaną odesłani do innego miasta, tam gdzie w szpitalu jest wolne miejsce.
Chorzy szturmują przychodnie i szpitale, ale najwięcej kłopotu jest z dostaniem się do pediatry. Wszystko z powodu grypy i chorób grypopodobnych. - W tym roku w całej Polsce przeciw grypie zaszczepiło się mniej niż milion osób. To klęska - ocenia dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, wojewódzka konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Z powodu różnych infekcji sezonowych i wirusa RSV oddziały pediatryczne są przepełnione - słyszymy w szpitalu przy ul. Koszarowej na Karłowicach we Wrocławiu. - Ledwo zwolni się łóżko, już są następni pacjenci.
Oddziały pediatryczne pękają w szwach. W słupskim szpitalu ustawiają "dostawki", szpital w Gdańsku organizuje miejsca dla chorych dzieci na SOR-ze. Personel szuka miejsc w innych placówkach, ale nikt pacjentów przyjmować nie chce, bo wszędzie jest pełno.
W Wielkopolskim Centrum Pediatrii brakuje chętnych do pracy na szpitalnym oddziale ratunkowym. Lekarze: - Dyrekcja ostrzega, że jeśli sami nie weźmiemy dyżurów, służbowo oddeleguje nas do SOR-u. To zgodne z Kodeksem pracy.
Wrocławski Uniwersytecki Szpital Kliniczny uzyskał dofinansowanie na zintegrowane centrum pediatryczne. Kwotę ponad 200 mln zł przyznano placówce w wyniku rządowego konkursu.
Radna ze Szczecina z klubu PiS w sejmiku Małgorzata Jacyna-Witt nazwała jednego ze szczecińskich lekarzy "wyjącym doktorkiem pediatrą". Ostrzegała, że lepiej nie prowadzić do niego dzieci, bo może zrobić im krzywdę.
Negocjacje są trudne, lekarze nie godzą się na ustępstwa. Jak ustaliliśmy, na warunki dyrekcji pediatrycznego szpitala w Poznaniu zgodziło się raptem kilku pediatrów.
Urządzenia, dzięki którym będzie można szybciej diagnozować chore onkologicznie dzieci, trafiły do Klinicznego Zakładu Patomorfologii.
Na Dolnym Śląsku działa 39 oddziałów pediatrycznych, a więc całkiem sporo. Jednak sama liczba miejsc nie przekłada się wprost na jakość opieki pediatrycznej w regionie.
Wrocławski Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza zawiesza działalność oddziału pediatryczno-reumatologicznego. - Powodem nie są finanse, ale brak wyspecjalizowanego personelu medycznego - mówi rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego.
Właściciel przychodni, w której pracuje Maciej T., stwierdził: "Chwilowa głupota. Żadna pedofilia. 14-latka się nawinęła. Umówił się z jakąś małą dziwką gdzieś w jakichś krzakach. I od razu afera i smród na całe życie". Bulwersującą sprawę 34-letniego pediatry opisał "Newsweek".
Młoda lekarka z Ukrainy pracuje na oddziale pediatrii w szpitalu wojewódzkim. Przychodzi nawet wtedy, gdy nie ma dyżuru, i służy pomocą jako tłumaczka. "Jeśli się nie dogadamy, nie będziemy mogli pomóc".
Zapalenie płuc, wątroby, krtani, obturacyjne zapalenie oskrzeli, wysoka gorączka - z takimi objawami na izbach przyjęć codziennie w Poznaniu lekarze przyjmują kilkadziesiąt zakażonych koronawirusem dzieci.
Do niedzieli, 13 lutego zawieszona jest pediatria w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Pięciu medyków trafiło na kwarantannę lub na L4.
Na wrocławskim oddziale dziecięcym dzień w dzień niemal wszystkie łóżka są zajęte. Tymczasem według prof. Leszka Szenborna większość dzieci z COVID-19 wcale nie musiała tam trafić. To rodzice wykazują się niekiedy nadmiernym niepokojem.
Według najnowszych amerykańskich badań szczepienie dzieci przeciwko COVID-19 aż w 91 proc. zapobiega ciężkim powikłaniom tej choroby w postaci PIMS, czyli wieloukładowego zespołu zapalnego (ang. Pediatric Inflammatory Multisystem Syndrome).
W drugiej połowie grudnia Pfizer i BioNTech, które od połowy roku prowadzą badania kliniczne nad skutecznością szczepionki u najmłodszych dzieci (od sześciu miesięcy do pięciu lat), opublikowały długo wyczekiwane wyniki. Okazało się, że zastosowana w tej grupie wiekowej dawka preparatu nie wywołała wystarczającej odpowiedzi układu immunologicznego.
Sześcioro dzieci zmarło w ostatnim czasie na COVID-19. To pacjenci, którzy leczyli się we wrocławskiej Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej. - Te dzieci nie mogły się zarazić od obcych, źródłem zakażenia musiał być ktoś z rodziny - podkreśla prof. Krzysztof Kałwak, szef kliniki.
- Konieczne jest ograniczenie kontaktów osób zaszczepionych z niezaszczepionymi, przestrzeganie dystansu. Będzie o to trudno w okresie przedświątecznym, zdominowanym przez zakupy w zatłoczonych galeriach i na bożonarodzeniowych jarmarkach. Na wiele działań jest już jednak za późno - oceniają eksperci Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Szczepienia dzieci od 5 do 11 lat mają się rozpocząć w Polsce 16 grudnia. - Część rodziców ma wątpliwości co do ich zasadności, bo dzieci zazwyczaj łagodnie przechodzą zakażenie. "Zazwyczaj" jest tu jednak słowem kluczowym - mówi Kamila Ludwikowska, pediatra z Wrocławia.
Największy odsetek hospitalizowanych dzieci z COVID-19 jest wciąż w grupie wiekowej 0-4 lat. Jednak coraz częściej obserwujemy ciężkie zachorowania u nastolatków. Najczęściej na COVID-19 chorują dziś dzieci z populacji o niskim odsetku zaszczepienia. Tak jest na całym świecie - o czwartej fali pandemii na pediatrii opowiada dr hab. Ewelina Gowin.
Co trzecie łóżko na oddziale obserwacyjno-zakaźnym szpitala dziecięcego przy ul. Nowowiejskiego w Poznaniu zajęte jest przez pacjenta z wirusem RSV. Podobnie jest na oddziałach dziecięcych w Lesznie, Kaliszu czy Nowym Tomyślu. Większość wymaga tlenoterapii.
Wirus RSV zaatakował w tym roku ze zdwojoną siłą. Najczęściej na szpitalne oddziały kierowane są niemowlęta i noworodki.
Na oddziały dziecięce przyjmowanych jest coraz więcej dzieci zakażonych wirusem RSV. Lekarze zaobserwowali także wzrost zachorowań spowodowanych m.in. norowirusami, które wywołują tzw. grypę żołądkową.
1 września wraca pediatria w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Niestety, w mocno okrojonym kształcie.
Teleporada nie zastąpi badania lekarskiego, bo w przypadku maluchów nawet czujny rodzic nie rozpozna niepokojących objawów. Uwaga na zespół pocovidowy. - Czasami objawy przypominają infekcję jelitową, a innym razem objawy bólowe są tak nasilone, że infekcja może mylnie sugerować nawet zapalenie wyrostka robaczkowego - mówi pediatra, dr Katarzyna Zych-Krekora* z łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
NFZ nie będzie już płacić szpitalom dziecięcym ryczałtu na leczenie. Będzie im płacić za to, ile konkretnie przyjęły dzieci. To dla szpitali finansowy cios, bo w czasie epidemii mają o wiele mniej pacjentów.
To właśnie dzieci nauczyły mnie, że każdy jest inny. To oczywiste i tak naturalne, że często o tym zapominamy - mówi dr Magdalena Kryger, pediatra i autorka książki dla dzieci.
Rodzic, który kompletnie nie umie opisać objawów u dziecka, myli wszystkie pojęcia, być może nie powinien być rodzicem, bo prędzej czy później doprowadzi do tragedii - ocenia lekarz pediatra.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.