W 15 na 19 próbek chorych kotów z różnych części Polski wykryto wirusa ptasiej grypy. Pochodzą z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania - poinformował w środę Główny Lekarz Weterynarii. Specjaliści podkreślają: wciąż nie ma mowy o epidemii.
Przypadki nagłej choroby kotów z Bydgoszczy są sprawdzane przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach. Od kilku dni z całego kraju płyną doniesienia o zgonach zwierząt. Komunikat głównego lekarza weterynarii wskazuje na wirus ptasiej grypy. Tylko w województwie kujawsko-pomorskim w tym roku stwierdzono aż 14 ognisk ptasiej grypy.
"Trzy apteki i żadnego płynu dezynfekującego nie było. Kociarze wszystko wymietli" - komentuje Maria. Jerzy kupił płyn do mycia toalet, który ma zabijać bakterie i wirusy. Właściciele kotów bronią się przed groźną chorobą wywołaną przez wirus grypy.
Najpierw objawy ogólne - apatia i brak apetytu, potem duszności, a na koniec zaburzenia neurologiczne. Tajemnicza choroba błyskawicznie zabija zdrowe koty. Badania kilku próbek potwierdziły, że to wirus grypy.
Nie wypuszczajcie swoich kotów z domu, chowajcie swoje buty - radzi znany zakaźnik. W całym kraju koty umierają na groźną chorobę. - To wirus grypy, czekamy na kolejne wyniki - ogłosił Inspektorat Weterynarii.
Z całej Polski dobiegają niepokojące doniesienia o niezidentyfikowanej chorobie wśród kotów. U zwierząt zaobserwowano objawy neurologiczne i oddechowe. Śmiertelność jest wysoka. Lekarze weterynarii wciąż szukają przyczyn choroby.
Wysoka temperatura, zapalenie płuc, objawy neurologiczne - takie są symptomy nieznanej dotąd choroby atakującej koty, wiewiórki i tchórze. Z całego kraju płyną doniesienia o kolejnych przypadkach zachorowań, na razie nie wiadomo, jaka jest ich przyczyna. - Nawet nie wiemy, czy to jest choroba, nie wiemy nic - mówi Marcin Wysokiński, lekarz weterynarii z gabinetu Czapla w Białych Błotach
Media społeczenościowe informują o tajemniczej chorobie kotów. Właściciele panikują, a służby weterynaryjne studzą nastoje. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii mówi o "niefrasobliwym ferowaniu niczym niepopartych osądów w przestrzeni publicznej".
Bardzo często właściciele nie rozumieją, że źródłem problemów psychicznych zwierząt są oni sami. Oczekujemy, że pies będzie żył tak jak my. Pies, nawet z kitką i w sweterku, śpiący z nami w łóżku, pozostaje psem i ma swoje potrzeby.
Trzeba myśleć przede wszystkim o dobru zwierzaka, a nie o tym, kto będzie pasował do naszego idealnego obrazka. Rozmowa z Dawidem Owczarkiem, lekarzem weterynarii
Otworzyła kojec z owczarkami niemieckimi, ruszyły na mnie. Ledwo dobiegłam do samochodu. Policja nie zajęła się sprawą, bo psy jednak mnie nie pogryzły.
Starszego psa przytrzaskiwała furtką, biła kijem po żebrach, a młodszego dawała kogutom do dziobania. Trzeci pies nie żyje. Kaliscy aktywiści odebrali zwierzęta i szykują zawiadomienie do prokuratury przeciwko sadystce znęcajacej się nad zwierzętami.
- Poszkodowane dzikie zwierzęta uratowane przez człowieka mają zawsze dużo mniejszą szansę na pełny powrót do natury, bo za bardzo nam potem ufają - mówi Tomasz Grabiński, lekarz zwierząt.
Inflacja? Drożyzna? Prędzej odmówimy czegoś sobie, niż będziemy oszczędzać na zwierzaku. Dla wielu z nas pies czy kot to pełnoprawny członek rodziny, na którego utrzymanie wydajemy miesięcznie kilkaset złotych.
Mieszkaniec Otwocka w gabinecie weterynaryjnym zażądał, by uśpiono jego psa. Gdy weterynarka odmówiła, rzucił się na nią z pięściami. Do ataku dołączył również pies, który nie miał kagańca.
Fundacja Kotkowo zaczęła kolejną edycję akcji sterylizacyjnej kotów i kotek. Wybrane lecznice partnerskie znacząco obniżają cenę zabiegów, by jak najwięcej zwierzaków mogło z nich skorzystać. W tym roku jest to ponad 20 gabinetów weterynaryjnych z Białegostoku i wiele z okolicznych gmin.
Weterynarze to też grupa zawodowa mające wysokie ryzyko chorób psychicznych. Powód? Bardzo trudne warunki pracy.
Strażacy ratowali konia, któremu groziła śmierć. Zbudowali pecjalny wyciąg i zrobili dziurę w suficie.
Obecnie bierze udział w konkursie Agar Art, który łączy naukę i sztukę, a jest organizowany przez Amerykańskie Towarzystwo Mikrobiologiczne. Ci, którym spodoba się taka twórczość, mogą pomóc Martynie zdobyć nagrodę publiczności. Głosowanie trwa tylko do piątku, 18 listopada.
Studenci medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu jako jedyni w Polsce uczą się badania rektalnego zwierząt za pomocą ramienia haptycznego.
- Mój pies ma niedoczynność tarczycy. Codziennie bierze leki, rano i wieczorem, i będzie je brał do końca życia - mówi Ania z Pragi, opiekunka 6-letniego samojeda Griszki. Utrzymanie psa kosztuje ją miesięcznie ok. 800 zł. - A to jest "tylko" ta niedoczynność, całe szczęście. Nie daj Boże, jak dojdą inne schorzenia i operacje - wzdycha.
Tofika ugryzł kleszcz. Kundelek potrzebował transfuzji krwi. Za każdą dawkę jego pan płacił 1500 zł. - Oszczędności na wakacje zostały w gabinecie weterynarza, ale przecież Tofik to członek rodziny. Jak mieliśmy go nie ratować? - pyta Dawid, pan Tofika.
W ubiegłym roku w województwie mazowieckim odnotowano 110 przypadków wścieklizny u zwierząt. Teraz w Warszawie i w 15 powiatach województwa odbędzie się odłów dzików na szczególnych zasadach.
Atopowe zapalenie skóry (AZS) dotyka już blisko 30 proc. populacji psów w Polsce, a obecnie dostępne leki jedynie łagodzą objawy. Naukowcy z UPWr rozpoczynają badanie, które może to zmienić.
Co piąty weterynarz myślał o samobójstwie. Musiałam uśpić sukę w ciąży wraz z całym miotem. Klienta nie było stać na cesarkę. We własnej lecznicy rozłożyłabym płatność na raty, ale dla właścicieli tej przychodni ważne były tylko cyferki. Uśmiercanie zostawiono mnie. W 79. odcinku "Mistrzów Słowa", który przypada w Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom, Zofia Zborowska czyta reportaż Anny Kiedrzynek "Po dziewiątej eutanazji pękłam".
Zarzuty o znęcanie się nad zwierzętami, molestowanie klientek, picie w pracy, pobicia, nielegalne interesy z miastem Poznań i poznańskimi fundacjami, przejmowanie majątków... O to wszystko oskarża publicznie poznańskiego weterynarza kobieta ukrywająca się pod pseudonimem Wioletta Kot. Jaka jest prawda?
Filer, pies, który tydzień temu wykąpał się w zatrutej rzece, czuje się już lepiej. Wymioty i biegunka ustąpiły.
- Sprawcą całego zamieszania może być na przykład staruszka, która przekonana, że dokarmia bezdomne zwierzęta, rozrzuca resztki z obiadu po trawnikach i krzakach. Zdarza się, że mój pies znajduje takie kości. Już kilka razy było o krok od katastrofy - mówi mieszkanka północy Poznania.
W większych miastach, takich jak Katowice, Warszawa czy Wrocław znajduje się przynajmniej jedna klinika weterynaryjna pełniąca całodobową opiekę. Na Opolszczyźnie, gdy zwierzę w nocy potrzebuje pilnej pomocy, właścicielowi często pozostaje... wyjazd do innego województwa.
Przed wojną klinika Haliny była dużą i znaną lecznicą zwierząt. Po 24 lutego stała się bezpłatnym punktem medycznym, w którym kobieta pomagała również ludziom.
Psy i koty u weterynarza można porównać do małych dzieci, które nie lubią szczepień, bo wiedzą, że będzie bolało. To samo dotyczy zwierząt, które szczepimy dla ich dobra, ale one najchętniej omijałyby lecznicę weterynaryjną szerokim łukiem. Czy zwierzaka można z tym oswoić?
Kontrola u lekarza weterynarii, odpowiednie przygotowanie do wyjazdu i akcesoria przydatne w podróży pomogą naszym zwierzakom bezstresowo przeżyć wspólną podróż. O czym jeszcze warto pamiętać, wybierając się na wspólny urlop ze zwierzętami? Rozmawiamy z lekarzem weterynarii.
Zaopatrzą w zapas karmy, zaradzą traceniu sierści ze stresu i pomogą nabrać sił po wielogodzinnej podróży. Weterynarze z pomocą wolontariuszy codziennie pełnią dyżury przy dworcu PKP we Wrocławiu.
Fundacja ADA w Przemyślu udziela schronienia i pomocy psom, kotom, kozom, nawet niedźwiedziom, które ucierpiały w wyniku agresji Putina na Ukrainę. Wolontariusze opiekują się dziesiątkami zwierząt przybywających wraz z uchodźcami zza wschodniej granicy. Dostarczają karmę, leki i pomoc weterynaryjną na Ukrainę i organizują ewakuację zwierząt do Polski. Od pierwszych dni wojny udało się uratować kilkaset stworzeń. W kraju są poddawane kwarantannie, część z nich wymaga szczepień i leczenia ran.
Mazowsze i Warszawa są obszarem zagrozonym wścieklizną. W związku z powyższym pojawił się nakaz szczepienia na wściekliznę nie tylko psów, ale także kotów, które ukończyły trzeci miesiąc życia. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara 500 zł. Tymczasem na wściekliznę może zachorować niemal każdy ssak. Najczęściej chorują zwierzęta mięsożerne, m.in. psy, lisy, jenoty. Jak uchronić domowe zwierzaki przed chorobą podpowiada weterynarz.
Od początku roku na Mazowszu odnotowano 109 przypadków zakażenia wścieklizną. Co to oznacza dla zwierząt domowych i ich opiekunów? Czy każdy zaszczepiony pies czy kot jest bezpieczny? Czy system darmowych szczepień rozwiązałby problem zachorowań na tę chorobę? Rozmowa z dr Arturem Dobrzyńskim z Katedry Małych Zwierząt i Kliniki Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Sałatka jarzynowa, resztki karpia, dania z chińskiej knajpy - takie rzeczy mieszkańcy Warszawy wyrzucają przez okno. Marnowaniem jedzenia można przecież wywołać skandal obyczajowy, a truciem zwierząt - niekoniecznie.
W 2009 roku słoń o imieniu Plai Thank mieszkający w Tajlandii zachorował na trypanosomatozę, śmiertelną dla tych zwierząt chorobę.
Sylwester to niełatwy czas dla czworonogów. Głośne huki petard nie wpływają dobrze na ich samopoczucie. Agnieszka Suchenia, lekarz weterynarii podpowiada, jak pomóc im przetrwać tę noc.
Osoczem leczy się rany i owrzodzenia u ludzi, ale dr Katarzyna Kornicka-Garbowska z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu jest pewna, że terapia sprawdzi się też w weterynarii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.