Jan Szyszko wyznał, że w Sejmie powinna powstać komisja śledcza, która zajęłaby się naciskami Komisji Europejskiej wobec problemów z kornikiem drukarzem w Puszczy Białowieskiej. Tymczasem wniosek o powołanie komisji, która miałaby wyjaśnić działania Szyszki w Puszczy Białowieskiej został złożony w Sejmie jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Trafił do zamrażarki marszałka Kuchcińskiego.
Komisja Europejska zwraca Polsce uwagę na zbyt silną pozycję leśników w ochronie przyrody. Czeka na odpowiedź. Jeśli ta okaże się niewystarczająca, KE będzie mogła sprawę skierować do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Harwestery już we wrześniu powrócą do Puszczy Białowieskiej? Tak przypuszczają mieszkańcy puszczańskich gmin. Lasy Państwowe zapewniają, że nie. Na razie. Tymczasem minister Kowalczyk szuka usprawiedliwienia dla sztucznego zalesiania Puszczy.
Pracownicy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w listach do prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego narzekają na "dobrą zmianę" i wytykają opieszałość NFOŚiGW w programie antysmogowym. Z 500 mln zł na termomodernizację Fundusz wydał tylko 5 mln zł. Ekolodzy: - Jest bezwład decyzyjny, a ludzie Szyszki i Rydzyka anonimami walczą o pieniądze z Funduszu.
Gdy przyrody bronili polityczni rywale - naukowcy i ekolodzy - rząd przeforsował szkodliwe i bezmyślne prawo. Kiedy we wściekłość wpadli popierający dotąd PiS leśnicy - władza zaciągnęła przedwyborczy hamulec.
Leśnicy oprotestowali pomysł rządu i Lasów Państwowych dotyczący budowy drewnianych domów w ramach "Mieszkania plus". "To droga do prywatyzacji lasów" - mówią jednym głosem z opozycją.
Nasze instrumenty wsparcia innowacyjności wzorujemy na programie Yozma, uruchomionym w Izraelu w 1993 r. Dziś wydajemy w Polsce 1 proc. PKB na badania, a Izrael - 8 proc.
Opozycja wzięła na celownik byłego ministra. A Jan Szyszko długo milczał. Justyna Dobrosz-Oracz zapytała byłego szefa resortu środowiska, czy czuje się odpowiedzialny za to, że nie rozprawiono się z mafią śmieciową. Na składowiskach zalegają tony odpadów. Co rusz wybuchają pożary. Ile zgód na import wydano w czasach Jana Szyszki? Mamy dane Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Lasy Państwowe chcą wydać w tym roku rekordową sumę na drogi - prawie 80 mln zł. Jedne z najdroższych inwestycji powstaną w gminie Tuczno, gdzie swoją posiadłość ma były minister środowiska Jan Szyszko.
- Drzewa mają to do siebie, że mogą rosnąć wszędzie, nie tylko przy drodze - mówi poseł PiS z Pomorza Marcin Horała. Ministerstwo Środowiska już rozpoczęło pracę nad zmianami przepisów, które pozwolą na masowe wycinki.
Po 70 pożarach, które wybuchły w całej Polsce od początku roku, rząd w końcu reaguje. Propozycje dobrze ocenia część opozycji, aktywiści mówią: "wreszcie".
- Minister środowiska Henryk Kowalczyk nie tylko nie wykonał wyroku Trybunału, ale wciąż otacza się ludźmi Jana Szyszki i powtarza skompromitowane tezy byłego szefa resortu - podsumowali we wtorek (15 maja) cztery tygodnie, które mijają od ogłoszenia wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej przedstawiciele organizacji pozarządowych.
I Marsz św. Huberta to impreza organizowana przez środowiska Ekologicznego Forum Młodzieży i Radia Maryja. Przemarsz ruszył spod pomnika Józefa Piłsudskiego, a zakończy się przed gmachem Sejmu. Co ciekawe, politycy PiS dostali kategoryczny zakaz udziału w tym marszu. Oglądajcie naszą relację na żywo:
Szyszko nadal rządzi w Puszczy Białowieskiej. Grupa około 20 osób pod jego wodzą zasadziła tu dwa tysiące drzew. Były minister jest zdeterminowany, by definitywnie przekształcić puszczę w plantację drzew.
Premier nie chce, by były minister środowiska przewodniczył Konferencji Klimatycznej ONZ w Katowicach. Jan Szyszko zapiera się. I oświadcza: - Przewodniczącym Konferencji Klimatycznej jest nominalnie konkretna osoba, a nie szef urzędu ds. klimatycznych danego państwa. I porównuje: - Podobnie z wyborem sekretarza generalnego ONZ.
Prokuratura w Białymstoku będzie musiała przeprowadzić śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez byłego ministra środowiska Jana Szyszkę, byłego dyrektora Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego i innych funkcjonariuszy tej korporacji. To w związku z ich decyzjami i działaniami dotyczącymi wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Mimo wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, z Puszczy Białowieskiej wywożone są wycięte stuletnie drzewa. Powinny tu pozostawać do naturalnego rozkładu. Tymczasem naukowcy ponawiają prośbę do ministra środowiska o spotkanie dotyczące przyszłości puszczy. Poprzednia pozostała bez echa.
Nie wszystkimi da się obciążyć "dobrą zmianę". Dewastacja przyrody to od lat specjalność wielu Polaków wszystkich opcji i poglądów. Ale były minister środowiska ma w tej dziedzinie czarny pas.
Polska, prowadząc zwiększoną wycinkę, naruszyła prawo unijne w odniesieniu do Puszczy Białowieskiej - orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE. Tymczasem nic nie zapowiada, aby ktokolwiek miał za to ponieść odpowiedzialność. A powinni przede wszystkim Jan Szyszko oraz Konrad Tomaszewski, Andrzej Konieczny, nadleśniczy i strażnicy leśni.
- Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej nie ma żadnej podstawy do wyciągania konsekwencji wobec puszczańskich nadleśniczych. Działali nie tylko w dobrej wierze, ale też w pełnej zgodności z polskim prawem - twierdzi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Były szef resortu środowiska stwierdził, że Komisja Europejska została wprowadzona w błąd przez grupy o zabarwieniu liberalno-lewicowym, a Polska nigdy Puszczy "nie wycinała" i "nie niszczyła".
Po orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej PO kieruje wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora Lasów Państwowych. Mieszkańcy puszczańskich gmin domagają się natychmiastowego dostępu do puszczy dla wszystkich.
- Jedyną formą ochrony Puszczy Białowieskiej, jaka ma sens i będzie dla niej naprawdę dobra jest uczynienie jej parkiem narodowym - mówi Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska. I wyjaśnia, dlaczego akurat dzisiaj jej organizacja ustawiła symboliczny pomnik przed gmachem Ministerstwa Środowiska.
Polska, prowadząc zwiększoną wycinkę, naruszyła prawo unijne w odniesieniu do Puszczy Białowieskiej. Uchybiła zobowiązaniom zarówno w odniesieniu do dyrektywy siedliskowej, jak i ptasiej - orzekł we wtorek (17 kwietnia) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wyrok jest ostateczny.
Dział danych "Gazety Wyborczej" pokazuje wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Z drona, z kosmosu, na mapach i wykresach
Jeszcze w tym miesiącu zacznie się asfaltowanie drogi przez trudno dostępny rejon Puszczy Kampinoskiej. Mieszkańcy się cieszą, gorzej z wilkami - droga przetnie ich siedlisko
Nie mam pewności, czy dostalibyśmy pozytywną opinię. Na pewno jednak nie byłoby wniosku do Trybunału o ukaranie nas, a relacje z Unią byłyby dziś dużo lepsze - mówi dziennikarkom "Wyborczej" Henryk Kowalczyk, minister środowiska w rządzie Mateusza Morawieckiego
"Polska nie łamie prawa Unii Europejskiej, lecz - zgodnie z prawem - stara się naprawić to, co zniszczono" - Jan Szyszko, były minister środowiska, pisze o wycince drzew w Puszczy Białowieskiej do komisarza ds. środowiska Karmenu Velli, posłów i senatorów, europosłów oraz ministrów środowiska.
Dotacje na utrzymanie nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej wyniosły w 2016 roku blisko 23 mln zł. Całkowity budżet gminy Hajnówka w tym samym roku to 13,5 mln zł, a gminy Białowieża - niecałe 10 mln zł. Łącznie w obu gminach mieszka blisko 24 tysiące osób. W nadleśnictwach pracuje 151 osób.
Myśliwi niedługo cieszyli się z przywilejów, które dało im uchwalone pod koniec zeszłego roku "prawo łowieckie" według koncepcji ministra Szyszki. Po tym, jak zmiany skrytykował Jarosław Kaczyński, rząd PiS znowelizował ustawę. Myśliwi m.in. nie będą mogli przeganiać z lasu spacerowiczów. A opozycja? Głosowała przeciwko.
Przeanalizowaliśmy głosowania nad poszczególnymi poprawkami do prawa łowieckiego. Za poprawkami korzystnymi dla myśliwych głosowało wielu posłów PiS, Kukiz'15 i PSL, ale byli wśród nich również politycy Platformy.
Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się na temat cięć w Puszczy Białowieskiej. I jest to opinia druzgocąca dla ekipy ministra Szyszki i Lasów Państwowych.
- Czekamy na konkretne decyzje, które pokażą, czy Puszcza Białowieska będzie dobrze chroniona przez nowego ministra i uniknie losu, jaki zgotował jej Jan Szyszko - mówili przedstawiciele organizacji ekologicznych po piątkowym (16.02) spotkaniu z szefem resortu środowiska.
Puszcza.tv miała być "propagandowym portalem" o Puszczy Białowieskiej. Po artykułach opublikowanych przez OKO.press fundacja Tomasza Sakiewicza nie otrzyma 6 mln zł na realizację tego projektu.
Istnieją w Polsce dwa porządki: zwyczajny porządek prawny i stojący ponad nim porządek myśliwych. Ale jest pewna szansa. Choć niewielka
Zgodnie z zaleceniem Lasów Państwowych w pierwszym spotkaniu nowego ministra środowiska z mieszkańcami Puszczy Białowieskiej ma wziąć udział wyselekcjonowana "autentycznie rdzenna ludność". - Lasy Państwowe intensywnie pracują nad zawłaszczeniem ministra i chcą mieć decydujący wpływ na jego działania - komentują niezaproszeni miejscowi.
Mam podwyższone trójglicerydy i lekarz zalecił mi, abym szukał mięsa z wolnego wypasu, a nie korzystał z mięsa pochodzącego z hodowli, bo powoduje ono szkody dla organizmu - uzasadnia polowania w rozmowie z "Wyborczą" ks. Tomasz Duszkiewicz, kapelan leśników.
Przez lata polscy konserwatyści traktowali ekologię jak wymysł szatana i jarzmo narzucone przez Brukselę. W dyskusjach o atomie czy smogu uczestniczyli wyłącznie aktywiści ekologiczni, prawicy tam nie było. Idzie zmiana?
Prokuratura z Wałcza umorzyła śledztwo w sprawie tego, kto zabił rysia, którego skóra znajduje się w stodole Jana Szyszki. A byłego ministra środowiska policjanci ukarali pouczeniem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.