Podatkowe pomysły byłego premiera Mateusza Morawieckiego nie tylko (jak uważa sam Jarosław Kaczyński) mocno przyczyniły się do porażki wyborczej PiS, a jeszcze na polityczny koszt poprzedników pompują Andrzejowi Domańskiemu wpływy z PIT.
Skarbnik miasta ostrzegał, że stolica musi wziąć miliardy złotych kredytu, by utrzymać standard usług miejskich, w tym częstotliwość kursowania komunikacji miejskiej. Dlatego ostatnie informacje z ratusza mogą zaskakiwać.
Pierwsze pytanie pana Jerzego było, przyznaję, proste: czy ten (tu padło określenie odnoszące się do koloru włosów obecnego prezydenta USA), kompletnie już oszalał i czy teraz to już będzie jakaś katastrofa?
O dramatycznych zmianach demograficznych, finansach samorządów i ich roli w systemie bezpieczeństwa państwa, rozmawiano podczas konferencji "Miasta wyzwań". Do Wałbrzycha przyjechali Andrzej Domański, minister finansów, Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, prezydenci wielu miast, samorządowcy oraz eksperci.
Minister finansów Andrzej Domański skierował w poniedziałek do PKW kolejne pismo ws. wykładni uchwały dotyczącej wypłaty środków dla PiS. Twierdzi, że zwłoka komisji w wyjaśnianiu uchwały budzi niepokój.
Brzoska, Jakubas, Muś, Kostrzewa - to nazwiska polskich przedsiębiorców, którzy zasiedli w pierwszych rzędach podczas wystąpienia premiera Donalda Tuska. Rząd pragnie zmienić swój wizerunek w ich oczach, chce przekonać, że nadeszły dobre czasy do inwestowania. Dlaczego zatem Tusk epatował nazwami Google, IBM, Microsoft?
Większy limit na IKZE, ograniczenie podatku miedziowego, 300 mln fundusz big tech - to m.in. założenia programu "Polska. Rok Przełomu", które przedstawili premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański. Ekspertka: cel jest słuszny, ale ocena będzie możliwa po powstaniu konkretnych ustaw.
Podczas poniedziałkowej konferencji z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra finansów Andrzeja Domańskiego zapowiedziano zmiany w podatkach, m.in. zmniejszenie tzw. podatku miedziowego. KGHM w przyszłym roku ma na tym sporo zyskać.
Nie ma porozumienia w PKW w sprawie pieniędzy dla PiS. Sparaliżowana komisja śle do ministra finansów zbiór opinii zwolenników wypłacenia pieniędzy PiS, przeciwników i wstrzymujących się od tej decyzji.
Klasa średnia - typowi wyborcy Platformy Obywatelskiej - ma ponieść główny ciężar konsolidacji fiskalnej, a także rozdawnictwa rozpoczętego przez PiS, a kontynuowanego przez Koalicję 15 Października.
- UE musi być supermocarstwem gospodarczym, a nie regulacyjnym. Potrzebujemy pieniędzy z rynku kapitałowego i niskich cen energii - powiedział minister finansów Andrzej Domański w środę w Warszawie podczas konferencji Capital Markets Forum.
- Europa musi skończyć z gospodarczą naiwnością. Z wiarą w to, że Ameryka może być liderem nowych technologii, Azja liderem produkcji, a my liderem w regulacjach - mówi minister finansów Andrzej Domański. Obiecuje deregulacje, gonienie najbogatszych państw świata, a także bycie przez Polskę liderem w Unii. Na teraz mierzy się z milionami dotacji dla PiS i potrzebą znalezienia 550 mld zł, by spiąć finanse Polski.
Z poniedziałkowego posiedzenia PKW wyszła podzielona i bez odpowiedzi o status neoizby SN, która kazała odblokować finanse partii Kaczyńskiego
Znów ważą się losy finansowania PiS. Teraz gra jest o najwyższą stawkę: blisko 78 mln zł odebrała partii Państwowa Komisja Wyborcza. W środę sprawą zajmie się Sąd Najwyższy.
Dopiero na posiedzeniu 27 stycznia Państwowa Komisji Wyborcza zajmie się prośbą ministra finansów Andrzeja Domańskiego o wykładnię uchwały komisji z 30 grudnia o wypłacie pieniędzy dla PiS - tak dziś zdecydowała Komisja.
Serial "Na Wiejskiej", albo, jak kto woli, okładanie się łopatkami w piaskownicy, weszło na nowy poziom absurdu. W imię politycznych krotochwil koalicja rządząca wspólnie z PiS wzięli na zakładników budżet państwa i całą budżetówkę.
"PKW, podobnie jak inne organy władzy publicznej, ma konstytucyjny obowiązek wyjaśnienia wątpliwości wydawanych rozstrzygnięć" - napisał minister finansów Andrzej Domański do PKW.
Rząd Donalda Tuska zastanawia się, co zrobi prezydent. PiS, który czuje się przeczołgany w sprawie dotacji dla partii, namawia Andrzeja Dudę do wysłania budżetu do Trybunału Konstytucyjnego.
Minister finansów Andrzej Domański zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej o wyjaśnienia w sprawie jej grudniowej uchwały. Odpowiedział mu jej przewodniczący Sylwester Marciniak. - To, co jasne, nie podlega interpretacji - stwierdził.
Jedyna droga, która pozostała ministrowi finansów, to zwrócenie się do PKW o wydanie jednoznacznej uchwały: albo PKW uznaje, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej jest Sądem Najwyższym i w konsekwencji uznaje jej postanowienie, albo PKW nie wie czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej jest Sądem Najwyższym i w konsekwencji nie może uznać jej postanowienia.
PiS nie dostanie pieniędzy, dopóki PKW nie wyjaśni ministrowi finansów, co uchwaliła 30 grudnia
Minister finansów musi wykonać uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej. Ale najpierw musi mieć pewność, jaka jest ta uchwała, co konkretnie komisja uchwaliła. Oto lista 10 pytań, które powinien jej zadać.
Niedopełnienie obowiązków, czyli tzw. przestępstwo urzędnicze - taki zarzut PiS stawia ministrowi finansów. Chodzi o miliony złotych, których odblokowania partia Kaczyńskiego domaga się przyjęciu przez PKW prawozdania finansowego PiS z kampanii parlamentarnej 2023 r.
Andrzej Domański, szef resortu finansów, nie ujawnia, czy wypłaci PiS kilkanaście milionów zablokowanej dotacji. Resort nie odpowiedział na pytania "Wyborczej".
- To nie jest kwestia uznaniowa, to kwestia poruszania się na bazie prawa i tylko w jego granicach - mówił minister finansów Andrzej Domański na antenie TVP Info o przelewie dla Prawa i Sprawiedliwości.
Mateusz Morawiecki: "Żadne sztuczki PR-owe tutaj niczego nie zmienią. Wasz budżet jest najgorszym budżetem od 30 lat. To budżet o monstrualnym deficycie 290 mld zł. W dwa lata zadłużacie państwo na pół biliona złotych". Szkoda, że były premier nie pamięta, że wysoki deficyt to jego "zasługa".
Minister finansów Andrzej Domański uważa, że wolny dzień w Wigilię to zbyt duży koszt dla gospodarki. Podkreśla, że 24 grudnia nigdy nie był dniem wolnym od pracy i zapowiada, że przedstawi premierowi swoje stanowisko.
Zerkamy za kulisy decyzji o zwiększeniu deficytu budżetowego o 56,3 mld zł. - Trajektoria, którą obieramy pod względem deficytu i długu jest niebezpieczna - ostrzega ekonomista.
Maksymalny poziom deficytu budżetowego zostanie zwiększony ze 184 mld zł do 240,3 mld zł - twierdzi rząd. Stoimy w błocie po kostki, a zaraz możemy stać po kolana.
"W związku z koniecznością aktualizacji prognozy dochodów budżetu państwa, a co za tym idzie zmiany poziomu maksymalnego deficytu określonego w ustawie budżetowej na 2024 r., niezbędna jest zmiana ustawy budżetowej z dnia 18 stycznia 2024 r." - napisano na rządowych stronach.
Prezydent Andrzej Duda miał wątpliwości, ale ustawę o finansach samorządów podpisał. Nowe zasady odsyłają do lamusa politykę rozdzielania pieniędzy według politycznego widzimisię, którą wprowadził PiS.
- Nie pozwolimy, żeby skończyło się to na szkodę Polski, ale to będzie wspólna opinia rządu. Będą konsultacje w najbliższych dniach - powiedział serwisowi Wyborcza.biz minister finansów Andrzej Domański podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
Czy Warszawa zapłaci w 2025 r. ponad dwa miliardy złotych tzw. janosikowego? A może zamiast tego miastu potrącone zostanie ponad 1,2 mld zł dochodów w ramach tzw, korekty zamożnościowej? Jak w takiej niepewności uchwalać budżet na 2025 r.?
Jeśli ktoś liczył, że po rządach Zjednoczonej Prawicy, nastąpi jakieś radykalna naprawa finansów publicznych, to się przeliczył.
"Przyjęty poziom wynagrodzeń - istotnie niższy od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę - spowoduje dalsze spłaszczenie struktury wynagrodzeń na uczelniach, prowadząc do demobilizacji najlepszych naukowców" - oceniał w sierpniu minister nauki.
Koniec mrzonek. Nie, nie będzie podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy. Ani waloryzacji 800 plus. A co będzie? Podwyżki cen energii, wzrost inflacji i szukanie pieniędzy.
Rządowy projekt zakłada, że nauczyciel dyplomowany otrzyma wypłatę wyższą o ok. 300 zł. - To waloryzacja inflacyjna - komentuje rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego.
To nie bobry wykończyły dochody budżetu w tym roku. Wpływy z podatków są mocno poniżej oczekiwań. Powódź sprawiła jednak, że rząd szybko musiał znaleźć miliardy złotych. W sobotę zapadnie decyzja o nowelizacji budżetu.
- Powódź zwiększa prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu w tym roku - powiedział minister finansów Andrzej Domański na antenie Radia Zet. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu dwóch tygodni. Minister nie wykluczył, że na pomoc osobom z terenów poszkodowanych przesunięte zostaną środki z kredytu 0 proc.
Przy kredycie hipotecznym na 900 tys. zł umorzonych zostanie 80 tys., a przy kredycie na 500 tys. oszczędności kredytobiorców sięgną 44,5 tys. zł. Tak wynika z obietnicy ministra finansów. Pieniądze na wsparcie dla powodzian pójdą z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, na który zrzucają się banki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.